To odpowiedź na ostatni wysyp,bardziej obfity niż grzybów po deszczu,notek jednego z tutejszych blogerów.
Zacznę od Himilsbacha.
"Kiedyś więc chwalił się nawet, że rolę w filmie zaproponował mu sam Steven Spielberg. Pod jednym warunkiem: musiał nauczyć się angielskiego. – I co, uczysz się? – pytali znajomi. – Nie. Jeszcze nie. Spielberg się rozmyśli, a ja z tym angielskim zostanę jak ten ch* – odpowiadał Himilsbach."
* - cenzura moja [bo a nóż mnie zwiną ;) ]
Notki @AEROZOLINTI to wszelkiego rodzaju dywagacje jak,z czego,czym i ile Ruscy naprodukowali tej mgły.Na razie wychodzi im że "zakryli" cały obwód smoleński.Ale sprawy szybko postępują i obszar działań się poszerza.
Ale nie o to mi chodzi.
Przecież przy całym wysiłku Rosjan nad EWENTUALNYM!! takim rodzajem zamachu,przy całym misternie utkanym planie, wystarczyłaby odrobina,tak ODROBINA!!! rozsądku że strony:
a) pilotów
b) prezydenta Kaczyńskiego
c) brata jego
d) generała Błasika
....i po informacji z wieży:
- na Korsarzu mgła,widzialność 400,warunków do lądowania n i e t
- zrobili to co nakazują przepisy - odeszli na zapasowe,to szlag by trafił i psa i budę i łańcuch. Czyli Ruskie zostałyby z tą mgłą jak Himilsbach z angielskim.
Ale niestety.Mieliśmy pilotów jakich mieliśmy,Prezydenta też mieliśmy,o jego bracie to już szkoda gadać,a Dowódca Sił Powietrznych to już w ogóle był nieświeży i całkiem do d....
W ten deseń,tylko krócej, zapytałem @AEROZOLINTI ,ale ....dlatego jest właśnie ta notka.
Moje pytanie,na prośbę niejakiego Paliwody-anglika,poszło w kosmos.
Dzięki dla w/w blogera że jeszcze nie ban.To można docenić.