http://wiadomosci.onet.pl/kraj/smierc-ojca-zbigniewa-ziobry-prokuratura-w-mieszkaniach-bieglych/q18y0q
"Gdy wieczorne zgasną zorze. Zanim głowę do snu złożę.
Modlitwę moją zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi.
Dla siebie o nic nie proszę, tylko mu dosrajcie proszę.
Kto ja jestem? Polak mały. Mały zawisły i podły. Jaki znak mój - krwawe gały.
Oto wznoszę moje modły, do Boga, Marii i Syna, zniszczcie tego skurwysyna.
Mego brata sąsiada, tego wroga, tego gada.
Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara,
żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym,
i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto modlitwa Polaka."