Trzeba powielać prawdę i o nią walczyć,gdyż cenzorskie zapędy władzy mogą wkrótce skutkować tym,że sprawy o których pamięć powinna przetrwać,zostaną zatracone.
Nie kto inny tylko sam Cenckiewicz opublikował dokument potwierdzający wielki bohaterstwo Macierewicza którego właśnie 33 rocznica minęła.
Jednak są w tej notce dosyć ciekawe informacje i można mieć wątpliwości oraz zadać parę pytań.Pytań tych oczywiście nie zadaje wielki historyk i wielki śledczy IPN-u,ale wiemy że dostał tytuł dr i habilitację za to aby właśnie nie zadawać pytań w stosunku co do niektórych opozycjonistów.
Z dokumentu:
"Wymieniony (A.Macierewicz-moje) w dniu 9.XI.1982r. został skierowany z ośrodka odosobnienia do Szpitala w Sanoku skąd sam kilkakrotnie udawał się do stomatologa".
(...)skąd SAM kilkakrotnie udawał się - ??!!
Sam? Trochę to dziwne jak na największego opozycjonistę,obok Jarosława Kaczyńskiego oczywiście.Tak po prostu sam sobie chadzał pomiędzy szpitalem a stomatologiem?UBecja pilnująca i zarządzająca tym ośrodkiem miała pełne zaufanie do internowanego Macierewicza? Na to wychodzi.A przecież w/g współczesnych historyków(Dudek,Żaryn,Cienckiewicz itp.) to właśnie Macierewicz był najgroźniejszym dla władzy i jego najbardziej komuszy reżym się bał.
Dalej można przeczytać:
"W dniu 18.XI po wyjściu do stomatologa nie powrócił(...)"
Data sporządzenia notki: 24(lokalnie?) i 26 listopad.Co przez tydzień robili pilnujący go funkcjonariusze? Najgroźniejszy opozycjonista uciekł a oni nie postawili całego aparatu ścigania na nogi? Interpolu nie powiadomili? Olali zniknięcie największego opozycjonisty?
Dla mnie to śmierdząca sprawa.
No i jeszcze na co tak się Macierewicz rozchorował? Bo przecież chyba nie na bolący ząb poszedł na parę tygodni do szpitala?No bez przesady.
A może prawda jest inna.Może to była zwykła ustawka i ta ucieczka była sfingowana? Jeśli tak to przez kogo?I za co?
Wiemy że Antoni Macierewicz kilka miesięcy wcześniej opublikował w "podziemnej prasie" odezwę.N/b,Michnikowi publikującemu w wydawnictwach podziemnych papier i długopis dostarczał Kiszczak.Kto dostarczał te rzeczy Macierewiczowi?
Ale przejdźmy do odezwy Macierewicza.Proponował w niej aby ówczesna władza PZPR-owska,dogadała się z Kościołem i częścią społeczeństwa z pominięciem "Solidarności" - tak, Z POMINIĘCIEM "SOLIDARNOŚCI"!!!
Może ta dyskredytacja "Solidarności" sprawiła że nie widzieli potrzeby aby go mieć cały czas na oku.
No i jeszcze jeden aspekt.
Początek listopada 1982 roku.Jerzy Urban na jednej że słynnych swoich konferencji wtorkowych informuje,iż internowani opozycjoniści na Wigilię 1982 będą już w domu.Co zresztą miało miejsce.
Jaki więc był sens ucieczki na niespełna miesiąc przed tym terminem?
Może po to aby kogoś uwiarygodnić,komuś dać alibi?
Wiele jest pytań odnośnie tamtych,mrocznych czasów.Dlaczego mają dotyczyć tylko Lecha Wałęsy?
Podsumowanie.
Dla mnie ta ucieczka to taka sama prawda jak ta,że Macierewicz jest założycielem KOR-u - czyli czwarta tischnerowska.Był jednym z kilkunastu i tylko tyle.Ale o tym w najbliższym czasie.
P.S. dziękuję blogerowi Beem.Deep za przypomnienie i przytoczenie tej notki z archiwów.
