...ledwo tylko mu w notowaniach podskoczyło.Ma teraz już bardzo mocną,trzecią pozycję.
I już wita się z gąską.Już decyduje o wyborach,już chce decydować o stanowiskach,już chce zmieniać Polskę.
Ponieważ jestem prawie równolatkiem Kukiza,znam trochę jego karierę,znam jego wolty,znam jego zakręty.Muzyczne i nie tylko.
I taki ktoś nagle dla wielu jest objawieniem,jest niemal nowym zbawicielem?Kimś kto ma Polskę poprowadzić ku świetlanej przeszłości? Może młodzi dają się na to nabrać,zawsze to gorące głowy.Ja jednak nie podzielam entuzjazmu co do Kukiza.
Mnie on bardzo przypomina A.Leppera.Także nagle wyskoczył ,miał swoje 5,czy nawet 10 minut...i spadła gwiazda.Ani Polski nie zmienił,ani żadnej rewolucji nie dokonał.Projekt Kukiz zapewne skończy tak samo.Mówię o końcu politycznym - bez podtekstów.
A jeśli już "dostanie się w łapy" Kaczyńskiego,cwaniaczka co to najtwardszy sort komuchów(czytaj UB i służby) go do polityki wprowadził,to wróżę całkowitą klapę.Pamiętamy lekceważące słowa na temat Kukiza i nagle Prezes widzi chęć i możliwość rozmowy z nim.Czyż nie tak było z Lepperem?
Jeśli Kukiz nie chce tak samo skończyć (POLITYCZNIE) jak Lepper,niech czym prędzej zaangażuje do swojego sztabu Giertycha.Co jak co ,ale on z komuchami zawsze wiedział jak rozmawiać.